
420
Dżem z morwy
Dzisiaj na Ziarenkach pieprzu morwa w roli głównej. Znacie?:-) Ja przez całe dotychczasowe swoje życie nigdy nie widziałam tego drzewa w Polsce. Poznałam je dopiero w…Grecji:-). Morwa biała lub czarna rośnie w Europie, Azji i Ameryce Północnej. W Grecji, podczas naprawdę dużych upałów, delektowałam się tymi soczystymi i słodkimi owocami, które doskonale gasiły pragnienie. Tutaj trzeba dodać, że owoce są trochę w smaku mdłe, dlatego dodałam do dżemu cytrynę. Jagody morwy mają różną barwę w zależności od etapu dojrzewania. Nawet czarna morwa, gdy nie jest jeszcze dojrzała, jest na początku biała, później czerwona, a na końcu czarna.
Morwa ma mnóstwo wartości leczniczych: obniża poziom cukru we krwi oraz zmniejsza ryzyko zachorowania na miażdżycę. Owoce morwy świetnie przyczyniają się również do obniżenia wagi, więc śmiało można je stosować podczas diety. Na wszelkie schorzenia czy w profilaktyce wykorzystuje się również liście morwy. Więcej na temat morwy możecie przeczytać na stronie.
- 1 kg czarnej morwy
- 3/4 szkl. cukru
- 1 łyżka soku z cytryny
- skórka otarta z połówki cytryny
+ dwa małe, wyparzone słoiki
Umyj owoce, usuń ogonki. Wrzuć morwę na dużą patelnię lub do garnka z grubym dnem. Zacznij gotować owoce na małym ogniu, dodaj cukier, wymieszaj całość i smaż na małym ogniu często mieszając przez ok. godzinę. Owoce się rozpadną, choć nie do końca. Będą też widoczne maleńkie pestki morwy. Pod koniec smażenia dodaj skórkę i sok z cytryny.
Przełóż gorący jeszcze dżem do słoików, (z tej ilości owoców wyjdą dwa małe słoiki) i zakręć. Ja nie pasteryzowałam słoików, tylko przewróciłam do góry dnem i tak pozostawiłam do wystygnięcia.
Smacznego:-)
wydrukwydruk bez zdjęć